piątek, 29 lipca 2011

Lody bananki ! o smaku mandarynkowym

Nasze hasełka na rękach

To zdjęcie wielbię !

Po koksy, z wierszykami na rękach

słodko XD

Oo dziękuję, za naładowany pozytywną energią dzień, tego mi było trzeba.
Wiecie, że was kocham?
Czerep i objaśnianie słowa picza, wężowe żelki, limonkowe czpisy, sikanie w krzaki, żółwia Frediego Mocznika i oczywiście kocham Janusza Zyskaj.
Stęskniłam się za wami i nawet nie wiedziałam kiedy.
Nie mogę się doczekać poniedziałku !

środa, 27 lipca 2011

Dzieło Gaby, no przyznajcie, że ona jest genialna !

Oo mój dzień zaczął się dzisiaj o godzinie 5 rano i zaczął się najlepiej jak mógł się zacząć.
Komu by się chciało i takiej godzinie, zapierdalać pod mój dom, a później iść ze mną na Gorajowice.
Uśmiech nie schodzi mi z ryja.
Zaraz dzwonie budzić Gabę, bo ona pewnie jeszcze śpi no i no, nie wiem co mam pisać, nie umiem pisać, nie mam mózgu, po co mi mózg jak jestem szczęśliwa?

wtorek, 26 lipca 2011

Tak dzisiaj muszę się wyspać.
Jutro urodziny i o 5 rano idę na spacer urodzinowy.
Obiecałam, nie zaspać, a pewien ktoś obiecał się nie spóźnić.

Nie wiem czy ciesze się z tych urodzin, jeden rok życia mniej, łał radujmy się.
Zwyczajnie nie chce, żebyście mnie wszyscy traktowali jak gówniarę, gdyby nie to wisi mi ile mam lat.

niedziela, 24 lipca 2011


ale mam upierdolone lustro


Całodobowa nauka plecenia cornrows.
Objechanie na rowerze w chuj i trochę

-jestem cała brudna, gdzie jest jakaś rzeka?
-nie mam pojęcia
-ei, a co jest za tymi drzewami tam?
-aaa rzeka...

Chodź pierdolnijmy się na targowicy i chuj.
Bez komentarza.

piątek, 22 lipca 2011


Dawno mnie nie było, działo się coś?
Hmm.. no coś się działo, z czego warty opisania jeden dzień.
Tyle, że mi się opisywać nie chcę.
Takim krótkim podsumowaniem tego całkiem udanego dnia będzie, że Kamil niekorzystnie wygląda w za dużych dresach, przyciskanie guzików byle jak jest zajebiste i kocham jazdę na jednym rowerze w 2 osoby.
Dzisiaj?
Kocham kremówki z toffi i siedzenie na schodkach od muzeum.
Poza tym?
Znowu mam rude włosy, bez żadnych pasemek.
Bardzo
bardzo
bardzo
bardzo
chcę mieć krótkie włosy, ale się
bardzo
bardzo
bardzo
BOJĘ ! 

sobota, 16 lipca 2011



'Czasami w życiu trzeba umieć trochę potęsknić'


Nie mam zamiaru kolejny dzień siedzieć sama w domu o nie!
Trzeba wreszcie wyjść do ludzi, nauczyć się samotności w towarzystwie i znaleźć towarzystwo w samotności.

środa, 13 lipca 2011



Dzisiejszy basen wymiata.
Nie wybaczę, bliźniakowi za wrzucenie mnie do wody, Dominikowi za nie uratowanie mnie i gościowy który mi zajebał okulary i potem chlapał, chyba Grzesiek mu było.
Bosko !
Stęskniłam się na Nat i Tolką, ja się zawsze dziwiłam czemu mają tyle siniaków, ale z takimi ludźmi, to faktycznie bez obrażeń żyć się nie da XD

poniedziałek, 11 lipca 2011

Oczywiście kocham panię Grażynkę, ale to że jestem taka chuda nie znaczy, że trzeba mnie tuczyć, wszystkim co jest do zjedzenia w domu. Mimo, totalnego przejedzenia, weekend bardzo udany. Ognisko z rodziną Gabryśki, coś nie do opisania. Oblewania psa wodą i zachowywanie się jak dzieci - niezapomniane. Wakacje zaczynają się na prawdę udawać. Busz/ bunkier w Kaczorach stracił jakoś swoją magię, pracujemy na nowe wspomnienia, te wakacje miały być jeszcze zajebistrze !
Dzisiaj na zakupy z Gabą do apteki, a potem ognisko i rzeksa .


+ moje sny - bez komentarza .

czwartek, 7 lipca 2011

Ok tak nie mam już zupełnie co dodawać, jedyne normalne zdjęcia z dzisiaj, oczywiście telefonem bo jakżeby inaczej. Wakacje coś zaczynają się udawać, dzisiaj rower z Gabą i wrycię się na ognisko do Rybci. Nigdy nie zapomnę widoku Mrówy wrzucającego kurczaki do beczki. Jutro miałam jechać do Rzeszowa, szynobusem, ale lipa :<
Chyba jestem nienormalna, że przy takiej ilości problemów, potrafię jakoś zachować optymizm. Prawda, zgubiłam go gdzieś ostatnio, ale się znalazł i życie znowu nabiera barw.
Kocham mojego tatę i kocham panią Grażynkę za jej 'nie łaziorujcie mi tam'

+czy to już dziwactwo jak 5 dzień pod rząd śni mi się Gerard Way ?

niedziela, 3 lipca 2011

Wczorajszy dzień wymiata !
ahahah, dobra wciąż w to nie wierze, ale tak !
Istnieją ludzie równie pojebani co ja i Gaba XD
69 z pluszowym miśkiem i kłótnia o to czy majonez jest lepszy od keczupu.
Zdjęcia przy lampie i podziw dla kota musztardy.

Lato z radiem 2011 o tak, warte zapamiętania.

piątek, 1 lipca 2011


Moje sny, coraz bardziej mnie przerażają.
Co jest najlepsze?
Snią, mi się rzeczy o których nieświadomie się czasami zamyślam, a wiem że nie powinnam.
Może nie tyle rzeczy co ludzie,
ale lubię moje sny, są tak pojebane, że chciałabym tak zasnąć na zawsze i śniąc, nie wiedząc o co w tym chodzi.


a wczoraj siedziałam trochę w domu i mi się nudziło, to zaczęłam rysować coś takiego :
Jak dokończę to może tu wstawię.
Nie wiem nawet kto to, jakieś zdjęcie mi się na necie spodobało, to narysowałam XD