środa, 24 sierpnia 2011




Od dłuższego czasu chcę coś napisać, ale boję się brać za jakiś większy temat.
Przemyślenia się namnażają zbyt szybko i sama nie wiem co o czym myślę, fajne wątki uciekają, przychodzą nowe i te też znikają.
Nie chce mi się zbierać myśli, a tym bardziej ich tu opisywać.
Chyba się zmieniłam.






poniedziałek, 22 sierpnia 2011



22 sierpnia zaczął się koszmarnie.
ale !
okazał się być zajebistym dniem!
i umiem piec babeczki i nikt mi nie wmówi że nie !
Ta siostry wróciły, był pożądek, no właśnie BYŁ, uczcijmy jego pamięć minutą ciszy 
.
.
.

piątek, 19 sierpnia 2011

Zdjęcie na szybko robione przed chwilą.
Jakoś tu dziwnie wyglądam.
Trzeba być mną żeby przeskakując przez 0,5m murek wyjebać tak spektakularnego łazana jak ja !
Zaraz do Gaby. a potem Myczkowce, będzie bosko.

a to ostatnio cały czas w głośnikach, bo mi ktoś o tym przypomniał :



czwartek, 18 sierpnia 2011


Wąsacze!
Od lewej : Oskar ja Gaba Olka i na dole Zuziak <3


No wreszcie !
 Coś mi się porobiło i nie mogłam dodawać notek ostatnio.
Jestem, wróciłam!
Jutro Myczkowce z Gabą i jej rodzicami.
Jestem zjedzona przez komary po dzisiaj.
Kocham nic nie robienie.



środa, 10 sierpnia 2011


Nic nowego męczymy sesję z Olą w ciągu dalszym.
Dawno nie pisałam, no więc:
w sobotę - zajebiście, namioty.
niedziela -ciężki dzień, siedzenie nad kawą u Gaby pół dnia
poniedziałek - nic? no raczej nic się nie działo
wtorek - o boże, mimo zajebistej pogody siedziałam CAŁY dzień przed tv oglądając family guy i hanne montane na przemian.

Dzisiaj idziemy do Gaby na farbowanko ZNOWU , bo rude farby są tak zajebiście nietrwałe, że nie idzie wytrzymać nerwowo.

+zachorowałam na martensy w kwiatki

piątek, 5 sierpnia 2011


Pomęczę was trochę tymi zdjęciami, w sumie nie wiem po co, tak o dla jaj, te notki też chyba dodaję tak trochę dla jaj, tak trochę na odwal, nie wiem po co też.
Jakie bardzo bezsensowne zdanie, nie wiem czy sens ma prowadzenie tego bloga bo:
 Raz na ruski rok przeglądam blogi innych osób
Piszę to z nudów, albo że ktoś poprosi
Piszę bez sensu
Nie mam czasu na pisanie większych rozkminek.

Na siłę znajduję sobie nowe zainteresowania, których kurczowo się trzymam przez jakiś czas, po czym zaczynają mnie męczyć, rzucam je w kąt, potem, czasami wracam, czasami nie.
Kiedyś dni wyglądały inaczej, kiedyś życie było inne, było więcej czasu, a wydawało się go za mało, teraz mam mniej czasu, a głupia nie wiem co z nim zrobić.

Gaba do mojej siostry 'patrz Ola, tak skończysz, jak nie będziesz słuchać rodziców i będziesz robiła seksy'
Wczorajszy dzień był .. dziwny.
Ze względu na co?
Cóż wyglądam jak młodsza siostra, mojej młodszej siostry.

Miała być rzeka, a co jest?
gówno!




czwartek, 4 sierpnia 2011





Jednym słowem wielkie i ciepłe dziękuję dla Aleksandry Gonery !
Jesteś nieasamowita.
Więcej zdjęć tutaj : http://www.facebook.com/media/set/?set=a.269380829742679.87242.100000122937818&type=1



Dlaczego pragniecie tych bezsensownych wpisów?
Oskar określił, je jako chaotyczne i to słowo bardzo mi się spodobało, tak ja jestem bardzo chaotyczną osobą, nic dodać, nic ująć.
Zmieniam się każdego dnia, jak przypomnę sobie, co myślałam 2 tygodnie temu, wydaje mi się, że byłam zupełnie inna. Jak to może nie wkurzać i jak wszyscy ze mną wytrzymują ?

+nienawidzę, jak zostawię telefon na antresoli i ktoś do mnie dzwoni.
Ludzie nie dzwońcie do mnie bez potrzeby, wam się to często zdarza bo jestem 1 w kontaktach



środa, 3 sierpnia 2011

bardzo mi się nudzi w domu


Dlaczego oceniacie wszystko po pozorach, a jak przyjdzie co do czego, to musicie mieć powiedziane wszystko wprost?
Cholernie dziwne dni.
Cholerne postanowienie.




wtorek, 2 sierpnia 2011

tap guma tap tap guma łu !
ja Gaba Oskar

Kocham, więcej takich nocy !


No no no i co ?
Wczoraj był mega zajebisty dzień i dziękuję za niego Gabie i Oskarowi
wasze rozwalające teksty <3
Nawet nie wiem co napisać, bo tego się nie da opisać.
Mój nieład, i koń, i tacka, i robaki w szklance, i moja zemsta, i spanie w namiocie, i na dywanie, i radyjko, i gość w kucyku, i top guma, i no i nie wiem, mogę tak wymieniać cały czas.
Dziękuję !

piątek, 29 lipca 2011

Lody bananki ! o smaku mandarynkowym

Nasze hasełka na rękach

To zdjęcie wielbię !

Po koksy, z wierszykami na rękach

słodko XD

Oo dziękuję, za naładowany pozytywną energią dzień, tego mi było trzeba.
Wiecie, że was kocham?
Czerep i objaśnianie słowa picza, wężowe żelki, limonkowe czpisy, sikanie w krzaki, żółwia Frediego Mocznika i oczywiście kocham Janusza Zyskaj.
Stęskniłam się za wami i nawet nie wiedziałam kiedy.
Nie mogę się doczekać poniedziałku !

środa, 27 lipca 2011

Dzieło Gaby, no przyznajcie, że ona jest genialna !

Oo mój dzień zaczął się dzisiaj o godzinie 5 rano i zaczął się najlepiej jak mógł się zacząć.
Komu by się chciało i takiej godzinie, zapierdalać pod mój dom, a później iść ze mną na Gorajowice.
Uśmiech nie schodzi mi z ryja.
Zaraz dzwonie budzić Gabę, bo ona pewnie jeszcze śpi no i no, nie wiem co mam pisać, nie umiem pisać, nie mam mózgu, po co mi mózg jak jestem szczęśliwa?

wtorek, 26 lipca 2011

Tak dzisiaj muszę się wyspać.
Jutro urodziny i o 5 rano idę na spacer urodzinowy.
Obiecałam, nie zaspać, a pewien ktoś obiecał się nie spóźnić.

Nie wiem czy ciesze się z tych urodzin, jeden rok życia mniej, łał radujmy się.
Zwyczajnie nie chce, żebyście mnie wszyscy traktowali jak gówniarę, gdyby nie to wisi mi ile mam lat.

niedziela, 24 lipca 2011


ale mam upierdolone lustro


Całodobowa nauka plecenia cornrows.
Objechanie na rowerze w chuj i trochę

-jestem cała brudna, gdzie jest jakaś rzeka?
-nie mam pojęcia
-ei, a co jest za tymi drzewami tam?
-aaa rzeka...

Chodź pierdolnijmy się na targowicy i chuj.
Bez komentarza.

piątek, 22 lipca 2011


Dawno mnie nie było, działo się coś?
Hmm.. no coś się działo, z czego warty opisania jeden dzień.
Tyle, że mi się opisywać nie chcę.
Takim krótkim podsumowaniem tego całkiem udanego dnia będzie, że Kamil niekorzystnie wygląda w za dużych dresach, przyciskanie guzików byle jak jest zajebiste i kocham jazdę na jednym rowerze w 2 osoby.
Dzisiaj?
Kocham kremówki z toffi i siedzenie na schodkach od muzeum.
Poza tym?
Znowu mam rude włosy, bez żadnych pasemek.
Bardzo
bardzo
bardzo
bardzo
chcę mieć krótkie włosy, ale się
bardzo
bardzo
bardzo
BOJĘ ! 

sobota, 16 lipca 2011



'Czasami w życiu trzeba umieć trochę potęsknić'


Nie mam zamiaru kolejny dzień siedzieć sama w domu o nie!
Trzeba wreszcie wyjść do ludzi, nauczyć się samotności w towarzystwie i znaleźć towarzystwo w samotności.

środa, 13 lipca 2011



Dzisiejszy basen wymiata.
Nie wybaczę, bliźniakowi za wrzucenie mnie do wody, Dominikowi za nie uratowanie mnie i gościowy który mi zajebał okulary i potem chlapał, chyba Grzesiek mu było.
Bosko !
Stęskniłam się na Nat i Tolką, ja się zawsze dziwiłam czemu mają tyle siniaków, ale z takimi ludźmi, to faktycznie bez obrażeń żyć się nie da XD

poniedziałek, 11 lipca 2011

Oczywiście kocham panię Grażynkę, ale to że jestem taka chuda nie znaczy, że trzeba mnie tuczyć, wszystkim co jest do zjedzenia w domu. Mimo, totalnego przejedzenia, weekend bardzo udany. Ognisko z rodziną Gabryśki, coś nie do opisania. Oblewania psa wodą i zachowywanie się jak dzieci - niezapomniane. Wakacje zaczynają się na prawdę udawać. Busz/ bunkier w Kaczorach stracił jakoś swoją magię, pracujemy na nowe wspomnienia, te wakacje miały być jeszcze zajebistrze !
Dzisiaj na zakupy z Gabą do apteki, a potem ognisko i rzeksa .


+ moje sny - bez komentarza .