niedziela, 16 stycznia 2011

Gabriela w swej przeogromnej bezczelności (no i co tu dużo mówić głupocie) zamiast wybrać się ze mną tak jak się umawiałyśmy do kościoła, poszła z siostrą z Jareniówki do Kauflanda a później na Niegłowice, co nawet nie wiem ile daje kilometrów, no ale krótko mówiąc przeszły z jednego końca miasta na drugi i wyruszyły na trzeci XD
Zaraz będę spadać do kościoła z rodziną, cóż za niesamowite przeżycie.


+sucze. ; o

3 komentarze:

  1. uwielbiam jak ty na zdjęciach wychodzisz : 3

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki słodziak z Ciebie! ;)
    a na Gabe nie ma rady ona po prostu jest przecentralnie centralna bo poszła do centrum :D hehe. :*

    OdpowiedzUsuń