czwartek, 11 listopada 2010

dos



Kocham moją mamę, kiedy podsumowałam jej plan zrobienia tradycyjnego sernika moją jakże wymowną miną, zrobiła moje najdroższe kochanie - sernik nowojorski na spodzie z ciasteczek owsianych z bitą śmietaną, ja tu się rozpływam bożee, mogę to jeść cały czas. W chwili aktualnej modlę się, żeby Gaba szybko posprzątała w pokoju i wreszcie po mnie przyszła, bo się dusze w domu, dzisiaj jest tak cudna pogoda, jakiej nie było chyba od miesiąca, nawet słońce świeci, no ludzie ruszcie dupy.

2 komentarze: